Już minęły trzy tygodnie nasze nieustannej walki, a Święta za pasem. Szymek zdecydowanie jest w lepszej formie :) Minęły duszności i jakiekolwiek zagrożenie. Jest aktywny, uśmiecha się, gra na komputerze, rysuje i bawi się resorakami od Świętego Mikołaja :) Problem jest z umiejętnością chodzenia. Nie chodził na nóżkach od 26 listopada i są one bardzo chudziutkie i słabe. Będziemy uczyć się na nowo w domu :) Lekarze od dwóch dni dają nam nadzieje na wyjście do domu. Mówią o Świętach w domu...może poniedziałek, może wtorek zobaczycie nas w Dusznikach. Dotychczas, każdego dnia, odwiedzają nas ludzie z WIELKIMI SERCAMI. Nie tylko nas, ale wszystkie dzieci w klinice. Przynoszą słodycze, pluszaki, zabawki a nawet choinki dla dzieci. Oto malutka choinka u Szymka nad łóżkiem, która sprawiła wiele radości.
Do zobaczenia wkrótce :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz