expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

Zebraliśmy

Zebrane środki w Fundacji na dzień 14.08.2018. to 19.878 zł (w tym 11.921 zł to 1%)

środa, 22 stycznia 2014

Fotografia pomaga Szymkowi

Przyjaciel Szymonka napisał:
"W związku z posiadaniem "chwilki" czasu w okresie ferii zimowych tj. od 17 lutego do 2 marca 2014 r. Postanowiłem się włączyć w akcję zbierania pieniędzy na leczenie Szymona Uznańskiego.
Dlatego też zamierzam wszystkim osobom, które będą chciały za pozować przed obiektywem i przekażą składkę na leczenie Szymona w wysokości minimum 50 zł wykonywać zdjęcia portretowe.
Osoby te otrzymają ode mnie minimum 5 zdjęć z ich sesji obrobionych, w wersji cyfrowej, przekazanych w formie elektronicznej przesyłką na wskazany przez nie adres email, w okresie do 2 m-cy od daty sesji zdjęciowej. Wszelkie zebrane pieniądze zostaną przekazane fundacji "NA RATUNEK DZIECIOM Z CHOROBĄ NOWOTWOROWĄ" na konto Szymonka.
Zdjęcia wykonywać będę w ustalonym indywidualnie czasie w miejscowości Kłodzko i w okolicach położonych do 5 km od tej miejscowości.
Mimo "chwilki" czasu liczba możliwych sesji jest ograniczona, tak więc osoby chętne do wzięcia udziału w akcji proszę o kontakt za pomocą wiadomości prywatnej lub telefonicznie pod numer 609221983. Listę chętnych zamknę 16 lutego 2014 r. o godz 20.00.

P.s. Pasjonatów fotografii/fotografów chcących się przyłączyć do zbiórki pieniędzy dla Szymona w podobny sposób do mojego proszę o kontakt jak powyżej lub z rodzicami Szymonka (dane kontaktowe rodziców Szymonka oraz wszelkie informacje o Szymonku znaleźć można na jego blogu http://szymonuznanski.blogspot.com/). Za wszelką pomoc z góry gorąco dziękuję.


Dziękujemy Mateusz!!!

Szymek już po zabiegu wszczepienia portu.

Dotychczas Szymonek miał "browiaka" (rurka w klatce piersiowej) przez ostatnie 8 miesięcy. Jak wiecie został on zakażony i usunięty. Jego brak powodował, iż Szymek musiał wiele razy przechodzić założenie welfronu. Był już mocno pokuty, a jego malutkie żyłki nie dawały rady. Decyzją było założenie "portu". To urządzenie obce umieszczone pod skórą na klatce piersiowej. Teraz wystarczy tylko jedno nakłucie w port by Szymek mógł być toczony czy mógł przyjmować leki dożylne. Zaletą portu jest to, że po wykonaniu nakłucia i wyjęciu igły pozostaje tylko mały strupek, który szybko znika. To umożliwi nam chodzenie z Szymkiem na basen, napełnienie wanny po brzegi i mniej obaw o zakażenie czy wysunięcie ciała obcego.
Operację zniósł dobrze (pomimo ogólnego znieczulenia), ale po nie było najlepiej. Szymek mocno opuchł na twarzy, gdyż port był zakładany przez wejście w szyi. Występowała gorączka a chemia podtrzymująca, którą obecnie otrzymuje wywołuje mocne rumienie i swędzenie na twarzy.

 Znacie Szymona.... jest silny i dzielny. Dał radę!!! Zielony miś od Pań laborantek z Polanicy Zdrój pilnował go, jak zawsze :) Dziś Szymek czuje się znacznie lepiej. Wrócił apetyt i chęć do zabawy resorakami. 

Jeżeli wyniki dnia jutrzejszego będą dobre to chłopcy wracają do domu. Na uwagę zasługuje fakt, iż cały ten czas spędził z tatą i świetnie sobie poradzili.




Puszki od Gosi Zagaji

W imieniu Szymonka dziękujemy Gosiu za przekazane puszki, które samodzielnie wykonałaś i zbierałaś do nich pieniążki. Pierwsza puszka zawierała 227 zł, druga 153,62 zł. co daje kwotę 380,62 zł. Puszka z tą kwotą waży 2,10 kg :) ... jest ciężka, przyjemnie ciężka. Na uwagę zasługuje fakt, iż w zakładzie pracy, gdzie Gosia pracuje, wszędzie jest Szymonek. Nie ukrywam, że dotarło to do mnie po naszym spotkaniu w Twoim miejscu pracy. Zatrzymałam się na chwile w codziennej gonitwie w pracy, w domu... jak wiele przyjaciół, znajomych i nieznajomych ma Szymek, jacy jesteście wielcy swym sercem i chęcią niesienia pomocy. Są Was dziesiątki, których już niedługo wszystkich wyróżnię. Nie umiem wyrazić swojej wdzięczności.... po wyleczeni Szymka będziemy dla Was!
Dziękuję

Kwotę 380,62 przekażemy na konto Fundacji jako zbiórka publiczna dla Szymona Uznańskiego.

wtorek, 14 stycznia 2014

Puszki kwestarskie Szymonka

Przyjaciele Szymonka!
Coraz częściej otrzymujemy zapytania od Was:
-co zrobić by móc zbierać pieniążki dla Szymka?
-jakie zgody potrzebuje by zorganizować zbiórkę pieniędzy dla Szymka?
-skąd wziąć puszki, ulotki, plakaty?

Teraz już sprawa nie jest skomplikowana bo jak wiecie zapewne każda zbiórka publiczna wymaga zgody. Bardzo dużo pomaga Caritas za sprawą Joli Rymarczyk, której jesteśmy bardzo wdzięczni!!! Jednakże dla osób, które chciałyby zbierać pieniążki samodzielnie np: w swoim sklepie, podczas meczu, koncertu czy innego eventu proponujemy następujące rozwiązanie. Z naszego rozwiązania skorzystał Marek Stepnowski "Pogoń Duszniki" podczas turnieju piłki nożnej, któremu przesyłamy również podziękowania!

Na podstronie "Zaświadczenia" znajdziecie zezwolenie na zbiórkę pieniędzy nr 6/2013 na podstawie decyzji nr 154/2013 Ministra Administracji i Cyfryzacji z dn. 29 kwietnia 2013. Zezwolenie to nie jest w całości czytelne by osoby nie powołane nim nie dysponowały. Na podstawie tego zezwolenia możecie zbierać pieniążki. Kopię zezwolenia przekażemy osobie prowadzącej zbiórkę. Dodatkowo zapoznajcie się z drugim dokumentem określającym zasady zbiórki publicznej tak, by wszystko było przeprowadzone zgodnie z prawem. My jako rodzice Szymonka mamy obowiązek kontroli nad przeprowadzaną zbiórka. Istotne informacje dot. zbiórki:
- My, jako rodzice Szymonka mamy obowiązek kontroli nad przeprowadzaną zbiórką.
- Dysponujemy puszkami kwestarskim zgodnymi z wymogami fundacji. Puszki są oplombowane.
- Po zakończeniu zbiórki zabieramy puszkę do Fundacji bądź we wspólnym gronie przeliczamy zebrane datki, które wpłacamy na konto Fundacji 11 1160 2202 0000 0000 9484 1677 w tytule przelewu należy wskazać "Szymon Uznański" z dopiskiem zbiórka publiczna na podstawie decyzji Ministra Administarcji i Cyfryzacji nr 154/2013.
-Jeżeli organizowana zbiórka wymaga wolontariuszy prosimy o dokładne zapoznanie się z "Porozumieniem zbiórek publicznych..." na podstronie "Zaświadczenia" bądź kontakt z nami (strona główna, po prawej stronie).

I oto pierwsze puszki jadą do Krakowa i jedna do Warszawy. Jeżeli chcecie również puszkę, by pomóc Szymkowi prosimy o kontakt.

Myślę, że Jola i Marek nie mają nic przeciwko temu, że zostały wymienione. To ludzie, którzy czynią dobro za które dziękujemy! Już wkrótce wymienimy Wszystkich o WIELKICH SERCACH podsumowując jednocześnie Wasze zmagania na rzecz Szymonka.








niedziela, 5 stycznia 2014

Ponownie w klinice

2 stycznia przyjechaliśmy tylko na kontrolę i zostaliśmy w klinice. Po przetoczeniu płytek pojawiła się wysypka. Podano clemastin. Wysypka ustąpiła. Przystąpiliśmy do inhalacji z pentamidyny, która ma zastąpić docelowo biseptol...i się zaczęło. Po inhalacji wyraźnie spadła saturacja (dotlenienie) co było powodem do pozostawienia nas w szpitalu. Ponownie wróciliśmy na OWN (Odzdział Wew. Nadzoru), a kolejnego dnia na oddział IV. Lekarze zareagowali błyskawicznie z uwagi na ostatnią niewydolność oddechową. Prześwietlenie płuc nic złego czy nowego nie pokazało...uff. Płucka Szymka nie są w najlepszym stanie po ostatniej chorobie i prawdopodobnie wziewna inhalacja je jeszcze przyblokowała. Lekarze ponownie wprowadzili biseptol dożylny i czekamy. Wczoraj wystąpiła gorączka i zaczął pojawiać się silniejszy kaszel ale osłuchowo Szymek jest bez zastrzeżeń. Dziś podejmą lekarze decyzje o podaniu antybiotyku, bo kaszel się nasilił a poranna saturacja to 91. Zrobimy inhalacje i zobaczymy na dalsze reakcje....wielka niewiadoma.
Najgorsze jest to, że Szymka muszą kłuć. Nie ma już browiaka i każde nowe badanie wymaga kolejnych czystych welfronów. Jest bardzo dzielny.
Gdy przyjechaliśmy do szpitala otrzymaliśmy potwierdzenie diagnozy ostatniej choroby. Była to pneumocystoza. Ciekawi zapewne sprawdzą co to takiego. Ja napisze jedynie tyle, że Szymek wyszedł z ogromnego bagna. Dał radę i teraz też tak będzie :)

sobota, 4 stycznia 2014

Święta Bożego Narodzenia u Szymonka

Przyjechaliśmy do domu w przeddzień Wigilii. Zanim rozpakowaliśmy wszystko była już Wigilia, dlatego ten czas postanowiliśmy spędzić u najbliższych. Pomimo tego w domu udekorowaliśmy choinkę i akcentów świątecznych nie zabrakło.
wesołe chwile świąteczne
Wigilia u babci i dziadka w Dusznikach. Spacerek do dziadków zdecydowanie poprawił nastrój Szymkowi. Co Szymek mógł znaleźć dla siebie pod choinką?
Szymek z siostrą i kuzynem zajęli się prezentami

dziadek nosił rykbę

którą wcześniej tatuś usmażył

ssuuupppeeerr!!!

Wigilijny czas pod stołem :)
 Pierwszy dzień Świat spędziliśmy w domku, a drugiego zdecydowaliśmy się pojechać do Jeleniej Góry, do prababci i pradziadka. Szymek zdecydowanie odżył lecz złe humorki także miały miejsce. Szymek stara się unikać dużych skupisk ludzi czy znajomych a czas Świąteczny to spotkania rodzinne do których ostatnimi czasy nie jest przyzwyczajony. Polubił spokój i ciszę... a tu cała rodzinka :)
ta bombka ma 50 lat :)

kochana ciocia Ewcia :)

był również dziadek Grześ :)

i kochana prababcia :)

oraz ciocia Kasieńka

z prababcią można pograć na telefonie:)
 To były bardzo wesołe Święta, jedne z najwspanialszych.